Essie Sunday Funday

Witajcie :)
Wiem troszkę zaniedbałam bloga, ale jakoś tak się wszystko złożyło ... najpierw mój mały chory, potem nie miałam aparatu bo pożyczyłam na urlop bratu. 
Czekałam na drugi aparat, ale przyszedł dopiero dwa dni temu, więc mam nową miłość ;) A z Nikonem trzeba się pożegnać :)
Ale ja nie o tym, dzisiaj będzie o moim pierwszym lakierze Essie.
Zawsze mi się Essie podobały, ale nie potrafiłam się zdecydować na jeden odcień ;)
Lakier udało mi się wygrać na Nocanka.pl Twoja Drogeria Internetowa .
W moje ręce trafił kolor o nazwie Sunday funday, to śliczny koralowy odcień z połyskującymi maleńkimi drobinkami. 
To jakby mieszanka pomarańczowego z czerwienią i dodatkiem różu :)

Biało niebiesko

U mnie dzisiaj na paznokciach królują biel i odcienie niebieskiego plus śliczne kwiatuszki.
Kwiatki to słodkie i delikatne naklejki wodne od Born Pretty Store .
Uroczo wyglądają na paznokciach i łatwo się je aplikuje.
Do zdobienia użyłam mojej ulubionej bieli Sally Hansen, błękitnego Lemaxa i granatowego piaska Wibo. Całość pokryłam Top Coatem Golden Rose.
A całość wygląda tak, same zobaczcie :)

Współpraca z Revitalash Polska

Niedawno nawiązałam współpracę z firmą Revitalash Polska.
Bardzo się z niej ucieszyłam, ponieważ mogłam znowu wypróbować odżywkę Revitalash Advanced, piszę znowu bo kiedyś miałam już z nią styczność i bardzo dobrze ją wspominam:)
 Producent na stronie m.in pisze :

Lilianka Colour Alike

Kilka dni temu przyszła paczuszka od colorowo ,w którym zamówiłam trzy lakiery. Wśród nich jest Lilianka, którą Wam pokażę.
W innym poście pochwalę się lakierem, który nosi nazwę wymyśloną przeze mnie :)
Lilianka pochodzi z wiosennej kolekcji Trele Pastele to śliczna, delikatna lawenda która mnie oczywiście oczarowała. Swoją drogą chyba każdy lakier z colorowo mnie oczarowuje ;)
Dla mnie to idealny kolorek na wiosnę i lato :)
Lakier bardzo dobrze się nakłada, dwie warstwy idealnie kryją płytkę paznokcia.
Szybko schną co lubię w tych lakierach.

Wyniki rozdania

Uff...
Uporałam się ze sprawdzaniem Waszych zgłoszeń i przychodzę z wynikami :)


Rozdanie wygrywa ...


... Strach ...

Dzisiejszy post będzie nieco inny ...
Nie o paznokciach, nie o kosmetykach, a o strachu ...
Są w życiu chwile, gdy się boimy ... 
Strach zaprząta naszą głowę , całkowicie opanowuje nasze myśli i chodzi za nami wszędzie.
Sprawia, że przestajemy myśleć racjonalnie. 
Z nim na karku ciężko uwierzyć, że będzie dobrze, że coś się zmieni na lepsze.
Czy strachy są różne?
Strach przed uczuciem, strach przed chorobą, strach przed śmiercią, przed utratą kogoś bliskiego, przed tym że ktoś nas skrzywdzi ...
W każdej kwestii to chyba inny strach, ale jego siła może być jednakowa niezależnie od tego, z czym  on jest związany.
Każdy z nas pewnie ma swój sposób na przezwyciężenie go. Każdy z nas radzi sobie z nim po swojemu ...
Przychodzą jednak momenty, gdy ciężko go pokonać.
Jak Wy sobie z nim radzicie? A może bardzo rzadko udaje mu się Was opanować?

Dwie odsłony jednej tiulówki

Dzisiejszy post będzie inny niż zazwyczaj ...
Zawsze lubiłam modę, od jakiegoś czasu zastanawiałam się czy nie dawać postów związanych ze stylizacjami ... lekka nieśmiałość robi swoje :)
Przekonała mnie jednak do tego pewna świetna osóbka :)
Mam nadzieję , że i Wam się spodoba
Jeśli jesteście ze mną troszkę dłużej wiecie, że marzyłam o tiulowej spódniczce ...
 Mikołaj musiał tu zajrzeć i zobaczyć post ponieważ kupił mi śliczną, miętową tiulówkę z Mosquito

Tiulówka nadaje się zarówno na co dzień jak i na imprezkę - wystarczy tylko zmienić górę lub dodatki

Oto pierwsza stylizacja







 Spódniczka Mosquito
bluzeczka Orsay
 buty Deichmann


W drugiej stylizacji jedyne co zmieniłam to bluzeczka, lekka ale też fajnie komponująca się ze spódniczką




                                                                                            Magda ♥ ♥